To miejsce powstaje, by… oszczędzić czas i siły, może czasem nawet i środki. Zdarza się, że ktoś prosi mnie o przepis. Niezdiagnozowane adhd działa tak, że na pytanie o przepis dostaję paraliżu mózgu, dukam, że tak jasne, ale muszę odszukać notatki (które na pewno można uznać za zaginione, a przecież i tak w trakcie pieczenia/gotowania modyfikowałam proporcje). Oszczędźmy sobie tego. Potrzebujesz mojego przepisu? Będzie tutaj.