Kulki mocy, lub też trufle wegańskie


Ok, ok. Ostatnio trufle wystąpiły w roli cakepopsów. Generalnie w moim życiu występują. Nie mogę sobie przypomnieć w jakich okolicznościach je wymyśliłam. Przyjęły się. Wegańskie, bez dodatku cukru, mąki itd. Pewnie ktoś na świecie robił takie wcześniej, ale w promieniu kilku km mogę myśleć, że właśnie te kilka lat temu wymyśliłam je właśnie ja 😉
Ogólnie: przygotuj mokre, przygotuj suche
Składniki:
ok.1-1,5kg bananów, dojrzałych, pachnących ciepłem (może to synestezja, jeśli nie rozumiesz to weź te z brązowymi plamkami, zielone daj do jajecznicy)
2-3 puszki fasoli czarnej (w Carrefourze mają, przynajmniej u mnie)
masło orzechowe ze trzy łyżki, no może cztery (prawdziwe, może być własne, gładkie, ładne, aż do kaszlu)
syrop klonowy (kilka łyżek, wlej na wyczucie, ile możesz, ile chcesz)
Ok, blendujesz to wszystko razem na gładką masę. To może chwilę zająć, blender raczej się zmęczy, to normalne.
Czas dodać suche:
Kilka łyżek CZARNEGO kakao (tak, czarnego, nie, że ciemnego, czarnego)
kilka łyżek ciemnego kakao (Tak, to z wiatrakiem będzie dobre)
i karob, powąchaj i dodaj tyle ile czujesz. Ja lubię go bardzo. Zmieszaj z masą. co teraz? Przełóż to do rękawa do pieczenia i piecz, ok.170-180 stopni przez godzinę. Co dalej? Wystudzoną masę kształtuj w dłoniach w kule, takiej wielkości jak chcesz. Następnie zanurzaj w zatemperowanej czekoladzie (czekolada Wedla 80% to świetny wybór) i odkładaj np. na papier do pieczenia lub wrzucaj w kakao, orzechy, co uważasz 🙂


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *